To było pierwsze spotkanie LOTNIKA w rozgrywkach ligowych i na pewno zawodnicy nie chcieli gładko oddać "skóry" na boisku rywala. Mecz od samego początku był wyrównany i żadna z drużyn nie chciała rzucić się do gwałtownych ataków. W 10 minucie spotkanie z kontrą ruszyła nasza drużyna i po pięknym uderzeniu Baranowskiego z woleja piłka poszybowała w same "okno". Lotnik tą bramką zarówno sprawił wielka niespodziankę jak i uciszył kibiców gospodarzy. Zelgniewo atakował coraz groźniej jednak ich akcjom brakowało wykończenia i zazwyczaj kończyły się one na nogach naszych obrońców. Po koniec pierwszej części gry rzut rożny wykonywali gospodarze i po błędzie bramkarza oraz braku zgrania w szykach obronnych padła bramka dla Zelgniewa. Taki też wynik utrzymał się do przerwy, obie drużyny chciały te spotkanie wygrać, lecz piłka jak "zaczarowana" nie chciała wpaść ani do jednej jak i drugiej bramki. Doszło również do kontrowersyjnej sytuacji, kiedy to wydawało się, iż futbolówka przekroczyła linie bramki gospodarzy i powinno być 1:2 dla Lotnika, jednak sędzia był innego zdania. Wynik nie uległ już zmianie i na pewno 1 zdobyty punkt na boisku rywala można uznać za dobry start.
(siara)
WIDZÓW- 90 BRAMKI- 10 Baranowski (LOTNIK) 35 ??? (ZELGNIEWO)
|